Empatii można się uczyć na różne sposoby ŻYCIE zawsze ma sens dla tego, kto umie ukoić ból bliźniego Helen Keller
Światowy Dzień Życzliwości, 21 listopada, uczniowie i pracownicy Zespołu Szkół im. F. Nansena w Piastowie spędzili na zabawie, ale nie tylko. Kierując się słowami Konfucjusza „Powiedz mi, a zapomnę, pokaż – zapamiętam, pozwól wziąć udział, a… wzbudzisz we mnie pragnienie”, postanowili wykorzystać ten dzień na początek kolejnej akcji, tym razem pod hasłem Uczymy się empatii poprzez czyny – niezwykle ważnej umiejętności społecznej każdego człowieka.
Empatia (gr. empátheia „cierpienie”) – to „zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza)”.
Celem człowieka empatycznego jest współodczuwanie wraz z kimś, a nie wobec kogoś. Dlatego stara się on jak najdokładniej „wejść w buty” drugiego człowieka.
Do czynników mających największy wpływ na nasz poziom empatii zalicza się: predyspozycje biologiczne, psychologiczne i środowiskowe. Na temat ostatnich jest wiele teorii, można jednak uznać, że sposób życia i środowisko mają istotny wpływ na poziom współodczuwania w okresie dzieciństwa, dojrzewania, dorosłości. Oprócz więc domu rodzinnego szkoła jest miejscem, gdzie młody człowiek nabywa umiejętności i pewności siebie, które pozwalają mu wchodzić w relacje z innymi ludźmi i porozumiewać się w skuteczny i zadowalający sposób.
Czy empatii można się nauczyć? Można, uważa pedagog z Nansena, choć nie jest to proste. Czasem jest tylko potrzebny do tego odpowiedni wspomagający bodziec, zdarzenie, które pozwoli spojrzeć inaczej na otaczającą rzeczywistość. Jak, w tym wypadku, Światowy Dzień Życzliwości.
W środę, 21 listopada, od rana w Nansenie wielkie poruszenie. Przed tablicą na głównym holu tłoczą się uczniowie, szczególnie klasy maturalnej, by zamieścić „ na drzewie” swoje życzliwości dla innych na specjalnie przygotowanym kolorowym listku, przeczytać życzenia i życzliwe słowa skierowane dla innych, poszukać coś pod swoim adresem.
Już kilka dni przed Światowym Dniem Życzliwości na tablicy w holu głównym zamieszczono „instrukcję zachowania się”; obowiązkowo strój z elementem koloru żółtego, pożądany uśmiech i ewentualny drobiazg dla kolegi/koleżanki, kanapka czy jabłko.
Uczniowie tego dnia mieli okazję podzielić się wiedzą, miłym słowem, powiedzieć komplement osobie, do której w innych okolicznościach nie mają odwagi podejść, do czego zachęcali nauczyciele i pracownicy szkoły.
Na holu czekał na gości poczęstunek w postaci owoców i paluszków, u pani Reginy Radziszewskiej, dyrektora szkoły – pyszne cukierki, a w bufecie – zwiększona ilość prażonej cebulki, jak żartowali uczniowie.
Bawili się wszyscy, bo w Nansenie jest ku temu odpowiedni klimat. Szkoła jest kameralna, wszyscy się znają, a nawet lubią. Przygotowując uroczystości, imprezy – uczniowie i pracownicy szkoły współpracują ze sobą. Urocza pani Danusia raz dba o czyste korytarze, innym razem chwyta za kredki i wspólnie z uczniami wyczarowuje kwiaty na ściany.
Ogłoszony został także plebiscyt na najbardziej życzliwego kolegę/koleżankę i nauczyciela. Na zwycięzców czekają dyplomy, które zostaną wręczone na uroczystym apelu, ale nie tylko. Zwycięzcy staną się także ważnymi „łącznikami” w społeczności szkolnej, liderami kolejnych akcji, dobrych doświadczeń rozwijających empatię, refleksyjność i inne cechy niezbędne do dobrego samopoczucia.
Zabawa tak się wszystkim podobała, że dzień życzliwości przerodził się w tydzień i na pewno w jakimś stopniu swoją rolę spełnił, ale najlepszym sprawdzianem będzie życie. Jedno jest pewne – empatia odgrywa ważną rolę w relacjach międzyludzkich: pomaga budować więzi rodzinne, przyjacielskie i zawodowe. Dlatego w Nansenie nadal będziemy się uczyć, jak przyjmować punkt widzenia drugiej osoby.
Joanna Sztroman